Off road na pustyni

Impreza firmowa 4×4 na pustyni? Pierwsza myśl – jasne, ale nie w Polsce, wysoki budżet i logistyczny koszmar. Nie koniecznie! Na zlecenie naszego klienta zrealizowaliśmy latem serię 3 imprez off road, właśnie w takich okolicznościach przyrody.  W dodatku na terenie Śląska 😊Brief był jasny – 3 męskie grupy po ok. 100 osób. Macie 6 godzin, aby naprawdę mocno ich zmęczyć. Przede wszystkim off road, sporty motorowe i inne „męskie aktywności” mile widziane. Podjęliśmy zatem wyzwanie i wyprodukowaliśmy prawdziwy „Dakar” w okolicach Częstochowy. Miejsce sprzyja oczywiście atrakcją motorowym, ale największym wyzwaniem okazała się koordynacja takiej ilości maszyn i walka z bardzo ciężkimi warunkami atmosferycznymi. Niemniej jednak udało się okiełznać nie tylko sprzęt, ale także potężne ilości wszechobecnego testosteronu.

off road pustynia UTVOff road pustynia quadyoff road pustynia ATV

Atrakcje 4×4 i nie tylko

25 pojazdów quad ATV i UTV, 10 samochodów terenowych, bezkrwawa walka, test strong-man, techniki linowe i ratownictwo przedmedyczne. Wszystko to, z czym prawdziwy facet powinien sobie poradzić. Ale to nawet nie o to chodzi by sobie poradzić. Najważniejszy był przecież  off roadowy fun. W końcu mieliśmy do dyspozycji zabawki dla dużych chłopców i na prawdę trudne przeszkody terenowe. Przez 3 kolejne weekendy uczestnicy zmagań mierzyli się w 30 stopniowym skwarze, z naszą wersją „piekła pustyni”. 60 hektarów piaszczystego terenu, z nieregularną strukturą powierzchni, próby off road, obcowanie z wyzwaniami i prawdziwymi przeciwnościami. Nieskromnie przyznamy, że wszyscy daliśmy radę – klienci zadowoleni, gotowi wracać.

wspianczka w lesiestrong manpierwsza pomoc

Miłe podsumowanie motorowej przygody

Nasza zabawa off roadowa była z pewnością uwieńczeniem marzeń nie jednego dżentelmena. Nie dziwi zatem zadowolenie wśród uczestników zabawy. Całość wydarzenia dopełnił niebanalny jurajski poczęstunek. W końcu nie ma to jak po ciężkim dniu i wielu uciechach dla ducha, o zadbanie także o coś, dla naszego ciała.  No własnie, a my, już po wszystkim, ratując sobie życie chłodzącymi płynami, zagryzaliśmy wspomnienia z poprzednich godzin, soczystą karkówką i jurajskimi prażonkami. A wierzcie nam – było co wspominać! A jeżeli sami macie ochotę na prawdziwą przygodę off roadową zapraszamy do kontaktu.